www.danilokis.org  

 

 

Danilo Kiš: Rady dla młodego pisarza. – [w:] Homo poeticus, mimo wszystko. Wybór, przekład i posłowie Danuta Cirlić-Straszyńska. – Pisma wybrane, Tom 3. – Izabelin: Świat Literacki, 1998. – s. 148-152.

 

 

 

RADY DLA MŁODEGO PISARZA

 

 

Nie dowierzaj panującym ideologiom i książętom. Trzymaj się z dala od książąt.

Strzeż się, abyś swej mowy nie zanieczyścił językiem ideo­logii.

Wierz, że jesteś silniejszy od generałów, ale nie mierz się z nimi.

Nie wierz, że jesteś słabszy od generałów, ale nie mierz się z nimi.

Nie wierz w utopijne projekty, poza tymi, które sam two­rzysz.

Bądź jednako dumny przed książętami i przed tłumem. Miej czyste sumienie w związku z przywilejami, jakie daje ci zawód pisarza.

Przekleństwa twego wyboru nie myl z uciskiem klasowym. Nie daj się opętać pośpiechowi historycznemu i nie wierz w metaforę o pociągach historii.

Nie wskakuj zatem do „pociągów historii”, to tylko bzdur­na metafora.

Pamiętaj zawsze, że „kto trafi do celu, wszystkiego chybi”.

Nie pisz reportaży z krajów, w których bywałeś jako tury­sta; nie pisz w ogóle reportaży, nie jesteś dziennikarzem.

Nie wierz statystykom, cyfrom, publicznym oświadcze­niom: rzeczywistość jest tym, czego nie widać gołym okiem.

Nie zwiedzaj fabryk, kołchozów, zakładów: postęp jest tym, czego nie widać gołym okiem.

Nie zajmuj się ekonomią, socjologią, psychoanalizą.

Nie zajmuj się filozofią Wschodu, naukami takimi, jak buddyzm czy zeń; masz mądrzejsze zajęcia.

Bądź świadom faktu, że fantazja to siostra kłamstwa, dlate­go jest niebezpieczna.

Nie łącz się z nikim: pisarz jest sam.

Nie wierz tym, którzy mówią, że ten świat to najgorszy ze światów.

Nie wierz prorokom, prorokiem jesteś ty.

Nie bądź prorokiem, twoją bronią jest powątpiewanie.

Miej spokojne sumienie: książęta cię nie obchodzą, bo ty je­steś księciem.

Miej spokojne sumienie: górnicy cię nie obchodzą, bo ty je­steś górnikiem.

Wiedz, że to, czego nie powiedziałeś gazetom, nie przepa­dło na zawsze – kiedyś  przyniesie to pożytek.

Nie pisz na zamówienie dnia.

Nie stawiaj na chwilę, bo będziesz żałował.

Nie stawiaj także na wieczność, bo będziesz żałował.

Bądź niezadowolony ze swego losu, bo jesteś wybrańcem.

Nie szukaj usprawiedliwienia moralnego dla tych, co zdra­dzili.

Wystrzegaj się „konsekwencji zupełnej”.

Wystrzegaj się fałszywych analogii.

Uwierz tym, którzy drogo płacą za swój brak konsekwencji.

Nie wierz tym, którzy swój brak konsekwencji drogo opła­cają.

Nie podawaj w wątpliwość wszystkich wartości: hierarchia wartości istnieje.

Nagrody przyznane ci przez książęta przyjmuj obojętnie, ale nie rób nic, by na nie zasłużyć.

Wierz, że język, w którym piszesz, jest najlepszy ze wszyst­kich języków, bo innego nie masz.

Wierz, że język, w którym piszesz, jest najgorszy ze wszystkich, choćbyś go nie zamienił na żaden inny.

„Ale, że jesteś letni i ani zimny, ani gorący, będę musiał ciebie wypluć z ust moich”. (Apokalipsa 3.16, przekład Czesław Miłosza)

Nie bądź serwilistą, bo książęta zrobią z ciebie portiera.

Nie bądź nadęty, bo będziesz przypominał portierów książęcych.

Nie daj się przekonać, że twoje pisarstwo jest społecz­nie szkodliwe.

Nie sądź, że pisarstwo to „praca społecznie pożyteczna”.

Nie sądź, że ty sam jesteś pożytecznym członkiem społe­czeństwa.

Nie daj się też przekonać, że jesteś pasożytem społecznym.

Wiesz, że twój sonet wart jest więcej niż przemówienia po­lityków i książąt.

Miej o wszystkim własne zdanie.

Nie wypowiadaj o wszystkim własnego zdania.

Słowa najmniej cię kosztują.

Twoje słowa są najcenniejsze.

Nie występuj w imieniu narodu: dlaczego miałbyś rościć so­bie prawo do reprezentowania kogokolwiek prócz siebie?

Nie bądź w opozycji, bo nie jesteś naprzeciw, lecz na dole.

Nie stój u boku władzy i książąt, bo stoisz wyżej niż oni.

Walcz przeciw niesprawiedliwości społecznej, nie czyniąc z tego programu.

Strzeż się, by walka przeciw niesprawiedliwości społecznej nie sprowadziła cię z twojej drogi.

Poznaj zdanie innych, potem je odrzuć.

Nie twórz programu politycznego, nie twórz jakiegokolwiek programu – twoja twórczość powstaje z mgły i chaosu świata.

Wystrzegaj się tych, którzy proponują ostateczne rozwiązania.

Nie bądź pisarzem mniejszości.

Jeśli jakaś wspólnota zacznie cię uważać za swego, prze­myśl wszystko od nowa.

Nie pisz dla „przeciętnego czytelnika”, wszyscy czytelnicy są przeciętni.

Nie pisz dla elity, elita nie istnieje; ty nią jesteś.

Nie myśl o śmierci i nie zapominaj, że jesteś śmiertelny.

Nie wierz w nieśmiertelność pisarza, to belferskie bzdury.

Nie bądź tragicznie poważny, bo staniesz się komiczny.

Nie bądź komediantem, albowiem bojarzy przywykli, by ich zabawiano.

Nie bądź dworskim błaznem.

Nie myśl, że pisarze są „sumieniem ludzkości”, widziałeś wśród nich tylu gadów.

Nie daj się przekonać, że jesteś nikim i niczym – wiesz już, że bojarzy boją się poetów.

Nie idź na śmierć za jakąkolwiek ideę i nie namawiaj niko­go, by ginął.

Nie bądź tchórzem i gardź tchórzami.

Nie zapominaj, że za bohaterstwo płaci się wysoką cenę.

Nie pisz z okazji świąt i jubileuszy.

Nie pisz hymnów pochwalnych, albowiem będziesz żałował.

Nie pisz mów po śmierci bohaterów narodowych, albowiem będziesz żałował.

Jeśli nie możesz powiedzieć prawdy – zamilcz.

Wystrzegaj się półprawd.

Gdy wszyscy świętują, nie ma powodu, abyś i ty w tym uczestniczył.

Nie czyń usług książętom i bojarom.

Nie wymagaj usług od książąt i bojarów.

Nie bądź tolerancyjny przez kurtuazję.

Nie dochodź swego zbyt uporczywie: z głupcami nie warto się spierać.

Nie daj się przekonać, że wszyscy mamy rację i że o gustach nie warto rozprawiać.

„Kiedy obydwaj rozmówcy nie mają racji, nie znaczy to jeszcze, że obydwaj mają rację”. (Popper)

„Zgoda na to, że drugi ma rację, nie chroni nas od innego niebezpieczeństwa: łatwo wtedy uwierzyć, że być może wszy­ty mają rację”. (idem)

Nie rozprawiaj z ignorantami o rzeczach, o których pierwszy raz od ciebie słyszą.

Nie miej misji.

Strzeż się tych, którzy mają misję.

Nie wierz w „myślenie naukowe”.

Nie wierz w intuicję.

Wystrzegaj się cynizmu, także własnego.

Unikaj ogólników ideologicznych i cytatów.

Miej odwagę wiersz Aragona na cześć GPU nazwać beze­ceństwem.

Nie doszukuj się w związku z tym okoliczności łagodzą­cych.

Nie daj się przekonać, że w polemice Sartre’a z Camusem obydwaj mieli rację.

Nie wierz w automatyzm pisania i „świadomą niejasność” – ty dążysz do jasności.

Nie akceptuj narzucanych ci szkół literackich.

Na wspomnienie o „realizmie socjalistycznym” przestajesz uczestniczyć w rozmowie.

Na temat „literatury zaangażowanej” milczysz jak ryba – ­pozostawiasz sprawę profesorom.

Tego, kto porównuje obozy koncentracyjne z więzieniem „Sante”, posyłasz do diabła.

Tego, kto twierdzi, że Kołyma była czymś innym niż Oświęcim, posyłasz do stu diabłów.

Tego, kto twierdzi, że w Oświęcimiu zabijano tylko wszy, a nie ludzi, traktujesz jak wyżej.

Segui il  carro e lascia dir la gente. (Dante)

 

 

(„Le Lettre Internationale”, 3/1984)

 

tłumaczyła: Danuta Cirlić-Straszyńska

 

[źródło: ProjektOR 15 (2004)]

 

 

www.danilokis.org